Wprowadzanie klienta w błąd może słono kosztować
Dla konsumenta kluczową informacją jest cena. W myśl takiego założenia ustawodawca określił przepisy chroniące klientów, gdy cena wyeksponowana przy
towarze nie zgadza się z tą żądaną przy kasie. Jakie sankcje grożą nieuważnym i nieuczciwym sprzedawcom? O czym powinni pamiętać przedsiębiorcy, by
uniknąć kłopotliwych sytuacji?
Przepisy ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług (Dz.U. z 2014 r., poz. 915) oraz przepisy wykonawcze (rozporządzenie ministra rozwoju z 9 grudnia
2015 r. w sprawie uwidaczniania cen towarów i usług – Dz.U. z 2015 r., poz. 2121) mówią wyraźnie, że przedsiębiorca ma obowiązek tak wyeksponować cenę
towaru, aby informacja była:
-
czytelna,
- łatwa do znalezienia,
- jednoznaczna i nie budząca wątpliwości,
- nie wprowadzała w błąd,
- umożliwiała porównanie cen.
Co oznacza, że cena musi znajdować się bezpośrednio na towarze lub w jego pobliżu, a jeśli obok siebie znajdują się produkty tego samego typu, podana
informacja o nich musi być na tyle szczegółowa, by pozwalała odróżnić każdy produkt. Poza ceną za opakowanie z podaniem jego wielkości, np. w ilości sztuk,
należy podać cenę jednostkową, czyli w przeliczeniu np. na kilogramy czy litry, co umożliwi konsumentowi porównanie cen produktów o różnej wielkości
opakowań.
Różnice w cenach zawsze na korzyść klienta
Niestety, mało szczegółowe informacje to nie największy problem. Badanie agencji Inquiry oraz firmy DiaMart pokazuje, że 96 proc. Polaków spotkało się
podczas zakupów z problemem różnych cen na półce i przy kasie. Konsumenci tego typu doświadczenia oceniają jednoznacznie negatywnie.
Przedsiębiorcy powinni pamiętać, że w przypadku różnic w cenach między informacją podana np. na półce sklepowej a przy kasie, konsument ma prawo domagać
się sprzedaży towaru po cenie dla niego korzystniejszej, czyli niższej. Jednocześnie w takim przypadku sprzedawca nie może odmówić konsumentowi sprzedaży,
bowiem w myśl przepisów (art. 135 kodeksu wykroczeń), osoba zajmująca się sprzedażą w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub przedsiębiorstwie
gastronomicznym, która ukrywa towar przed kupującym lub bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży, może zostać ukarana grzywną w wysokości od 20 do 5
000 zł (art. 24 ust. 1 kodeksu wykroczeń).
Ceny usług jak ceny w sklepie
Również w przypadku świadczenia usług (np. fryzjerskich, w warsztatach samochodowych) przedsiębiorca ma obowiązek wyeksponować ceny usług w widocznym dla
klientów cenniku. Podobnie w zakładach gastronomicznych – wykaz cen powinien znajdować się w miejscu ogólnodostępnym, wewnątrz lub na zewnątrz lokalu.
Cennikiem powinni posługiwać się także ci przedsiębiorcy, którzy nie mają możliwości wystawienia całego asortymentu przeznaczonego na sprzedaż w dostępnym
dla klientów miejscu.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Te same regulacje tyczą się również wystaw i witryn sklepowych. Prezentowany towar, nawet jeśli nie jest oryginalny, a zastępują go atrapy, powinien być
oznaczony zgodnie z przepisami, a podana cena nie może różnić się od tej egzekwowanej od klientów przy kasie.
W przypadku promocji klient powinien zostać poinformowany, z jakiej przyczyny dany towar został przeceniony, np. z powodu uszkodzenia lub krótkiego terminu
ważności. Aby uniknąć kłopotliwych sytuacji trzeba pamiętać, że wraz z wprowadzaniem zmian cen na kasie fiskalnej powinno się wprowadzić
korektę cen również na półkach sklepowych (w tym ometkowaniu towarów), witrynach czy menu w lokalu gastronomicznym.
Ile kosztuje nieprzestrzeganie przepisów?
Przedsiębiorcy, którzy nie stosują się do przepisów związanych z właściwą ekspozycją cen narażają się na karę w wysokości do 20 000 zł, którą może nałożyć
wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej. Kara może być zwiększona nawet do 40 000 zł, jeśli przedsiębiorca trzykrotnie w ciągu 12 miesięcy nie wykona
obowiązków w tym zakresie (art. 6 ust. 1 i 2 ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług).
Warto jednak pamiętać, że poza finansowymi konsekwencjami niestosowania się do przepisów przewidzianymi w ustawie, wprowadzanie konsumentów w błąd ma inny,
bardziej praktyczny wymiar. Nawet jeśli wynika to z pomyłki, a nie celowego działania, klient może poczuć się oszukany i już więcej nie wrócić. W takim
przypadku dodatkowo na niekorzyść przedsiębiorcy działa zasada, że niezadowoleni klienci częściej niż ci zadowoleni dzielą się swoją opinią ze znajomymi.